|
S.K. - A szkoła średnia?
M.T
|
bet | 23/54 | Sana | 22.07.2021 | Hajmi | 0,82 Mb. | | #15538 |
S.K. - A szkoła średnia?
M.T. - Było to liceum w Brzesku. Byłam tam pierwszą niewidomą uczennicą. Z początku traktowano mnie trochę nieufnie, ale z czasem udało mi się przekonać do siebie koleżanki i kolegów. Profesorowie mówili, co piszą na tablicy, ja notowałam brajlem i jakoś szło. Maturę zdałam w 1978 roku.
S.K. - Zamiłowanie do pisania Pani pozostało. Dzięki temu "Pochodnia" i inne czasopisma wzbogaciły się o liczne Pani artykuły. Może jednak po kolei. Skończyła Pani szkołę i co dalej?
M.T. - Tak jest, lata mijały i trzeba było opuścić szkołę, w której tyle się przeżyło, gdzie nawiązała się przyjaźń, która przetrwała do tej pory, trzeba było się zmierzyć z nową rzeczywistością.
Trzeba było coś ze sobą zrobić. Zdawałam sobie sprawę, że rodziców nie będzie stać na opłacenie mi mieszkania w Krakowie. Nie byli zamożni, utrzymywaliśmy się z niewielkiego gospodarstwa rolnego.
Od sierpnia rozpoczęłam więc pracę w Krakowskiej Spółdzielni Niewidomych w systemie nakładczym. Pracę wykonywałam w domu.
|
| |