Danuaria:
Tak. Pomyślałam o Tobie zanim to napisałeś.
http://danuaria.wordpress.com/2012/09/28/jest-mi-przykro/
Fandango:
Januszu - proszę Cię - nie traktuj moich pytań jako babskie wścibstwo. Sprawa jest poważna. Powinniśmy się ostrzegać. Jaką drogą posłałeś to orzeczenie. A jak udało Ci się wybrnąć z tej paskudnej sytuacji? Ile czasu zajęło Ci tłumaczenie, że nie jesteś wielbłądem? Bardzo dobrze, że ta wiadomość dostała się na listę.
Janusz:
Dawno temu szukałem pracy i trafiłem na firmę o nazwie "Kompleks". Tam niby pracowałem 9 miesięcy, ale ciągle czekałem na uruchomienie stanowiska pracy, a co za tym idzie - musiałem przesłać dokumenty, w tym odpis orzeczenia.
Sprawa zakończyła się moją czterokrotną wizytą w sądzie jako świadek w sprawie wyłudzenia środków PFRON na działalność ZPCHr.
Sprawa zakończona i tu nagle jakieś 4 tygodnie temu mam wizytę dzielnicowego, który mnie pyta o co najmniej cztery firmy w Wielkopolsce i trzy nazwiska.
Delikatnie zapytałem, o co chodzi i usłyszałem nieoficjalnie, że w tych podmiotach widnieje moje nazwisko, a w jednej firmie podobno pracowałem do roku 2012.
Firma zwała się Budrol. Pierwszy raz o niej usłyszałem, i że zatrudnia niepełnosprawnych.
|