- (z repertuaru Kabaretu Starszych Panów)
Zofia Krzemkowska
Źródło: Publikacja własna "WiM"
Na ogół lubimy śpiew, ten wspólny - pieśni biesiadnych podczas wycieczki, przy ognisku, w czasie przyjęcia towarzyskiego i rodzinnego. W kościele włączamy się do śpiewu, albo tylko słuchamy innych.
Niektórzy lubią nucić przy codziennych zajęciach - mężczyźni przy goleniu. Informujemy w ten sposób domowników, że mamy pogodny nastrój, a w naszym domu zagościł śpiew.
Mamy swoje ulubione piosenki. Ja szukam piosenek z mojej młodości, z lubianego przez wielu radiowego programu Danuty Żelechowskiej i Jana Zagozdy - "Mijają lata, zostają piosenki". Cenię wykonawców, którzy wyraźnie, po polsku, śpiewają polskie piosenki zrozumiałe i bliskie wszystkim.
Z niewidomych wykonawców szczególnie cenię: Ewę Błoch, z Warszawy, Sylwię Pogwizd, Wiesławę Stolarczyk z Łodzi, mniej znaną młodziutką Darię Barszczyk z Bydgoszczy, która na I Festiwalu Wokalnym miała swój recital, Krzysztofa Wysockiego i Krzysztofa Gliwińskiego z Bydgoszczy.
Niektórzy zdobywają umiejętności wokalne w szkołach muzycznych, lubią publicznie występować, szukają swojej drogi życiowej, gdyż chcą zaistnieć - sprawdzić się. Zgłaszają się do "Zaczarowanej Piosenki" Anny Dymnej.
Od początku swojego istnienia PZN dużą wagę przywiązywał do działalności kulturalno-oświatowej wśród niewidomych i słabowidzących - nazywaną wówczas wychowawczo-oświatową. Organizowane były festiwale zespołów, wokalistów, konkursy recytatorskie i małych form teatralnych w Warszawie, w Kielcach np. "Widzieć Muzyką". Najbardziej pamiętam festiwal muzyczny w Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy. Ponieważ wówczas prowadziłam komisję wychowawczo-oświatową przy ZG PZN, uczestniczyłam w tych przedsięwzięciach w charakterze obserwatora.
Obecne festiwale są więc kontynuacją tamtych działań sprzed lat.
Od dwóch lat możliwości publicznego wystąpienia stwarza (od 2011 r.) bydgoski Festiwal Widzących Duszą "Muzyka otwiera oczy". Chcę o nim szerzej opowiedzieć, dzieląc się własnymi wrażeniami z dwóch festiwali, których słuchałam. Mam przed sobą wydany w brajlu regulamin festiwalu przepisany przez Marka Andraszewskiego. Uważam to za cenną inicjatywę, bo nie wszyscy korzystają z internetu.
Mam też barwny kolorowy afisz przyciągający oko, informujący o miejscu i dacie przesłuchań festiwalowych.
W założeniach wstępnych regulaminu czytamy: - festiwal ma promować i upowszechniać talenty muzyczne (wokalne) osób z dysfunkcją wzroku. Ma przełamywać bariery, które utalentowanym osobom niepełnosprawnym przeszkadzają w ukazaniu pełni swoich umiejętności. Ma wplatać się w obchody Międzynarodowego Dnia Białej Laski.
Organizatorami II Festiwalu są: bydgoskie stowarzyszenie Inicjatywa Kulturalna "Bard" i Lokalna Inicjatywa Kulturalna "Morzewiec". Festiwal wspierają i współtworzą: Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, Polskie Radio Pomorza i Kujaw PiK, Wyższa Szkoła Gospodarki w Bydgoszczy, Otwarta Przestrzeń Światłownia.
Festiwal dotowany jest ze środków Urzędu Marszałkowskiego województwa Kujawsko-Pomorskiego, patronat nad nim objął Marszałek Piotr Całbecki, a patronat prasowy Polskie Radio PiK. W festiwalu mogą uczestniczyć wykonawcy z orzeczoną dysfunkcją wzroku.
W 2012 r. wykonawcy wybrali repertuar spośród piosenek polskich z lat 80-tych. Festiwal odbył się w dniach 20-21 października 2012 r. w auli Copernicanum Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.
Wykonawcy przygotowali po dwie piosenki, których nagrania przesłali organizatorom. Po ich wysłuchaniu przez członków jury, dokonano selekcji i zakwalifikowano do udziału w festiwalu 11 osób.
Jury pracowało w składzie: Maciej Różycki - przewodniczący, organista; członkowie Ewa Dąbrowska - reprezentantka radia PiK, Jerzy Deja - dyrektor Okręgu Kujawsko-Pomorskiego Polskiego Związku Niewidomych, - muzyk uwieczniony w "bydgoskim leksykonie muzycznym z 2004 r.", oraz Adam Wachowicz - wokalista.
W protokole z pracy jury czytamy: "Poziom II festiwalu w stosunku do zeszłorocznego - był wyższy, wyrównany. Duży postęp stwierdzono u bydgoskiego akustyka Krzysztofa Wysockiego, który na obu festiwalach zdobył I miejsce. Bydgoska szkoła doskonalenia zawodowego zorganizowała ekipę wolontariuszy, pomagających przy organizacji i przebiegu festiwalu, pod hasłem: "Pomagać innym jest fajnie".
Uczestnicy zakwaterowani zostali w Ośrodku Rehabilitacji i Szkolenia Niewidomych "Homer" oraz cztery osoby skorzystały z bezpłatnego noclegu we własnych śpiworach na karimatach. Wykonawcy sami pokrywali: koszty zakwaterowania, wyżywienia i koszty podróży, takie same koszty dotyczyły przewodników. Dla osób niepracujących zawodowo, uczących się lub przebywających w domu na rencie socjalnej był to spory wydatek.
Pierwszy dzień festiwalu przeznaczony był na przesłuchania, drugi na koncert laureatów, wręczenie nagród i wyróżnień oraz podsumowanie festiwalu.
Koncert laureatów odbył się w siedzibie "Światłowni" przy ul. Św. Trójcy w Bydgoszczy. Miał charakter towarzyski, wspólnego śpiewu i rozmów oraz propozycji formy festiwalu w przyszłości.
Kim są uczestnicy II festiwalu? Co skłoniło ich do przyjazdu do Bydgoszczy? Jaką mają przeszłość muzyczną? Jaki reprezentowali repertuar? - na te pytania spróbuję odpowiedzieć.
Aż trzy osoby przyjechały z Krakowa: Aleksandra Gudacz - słabowidząca, która rozpoczynała festiwal, Józef Głąb - uczestnik obu festiwali, Renata Szczepaniak.
Były też trzy absolwentki Lasek:
- Zuzanna Osuchowska z Żyrardowa - była najmłodszą (18-letnią) uczestniczką festiwalu - licealistka, która przyjechała z rodzicami. Ma na swym koncie wiele prestiżowych miejsc, np. na "Debiutach lubelskich", na Węgrzech podczas igrzysk wokalnych. Jak mówi: - śpiewam od trzeciego roku życia, ale tak na dobre od sześciu lat. Po maturze chce pójść na filologię angielską.
- Danuta Borowska, bibliotekarka w bibliotece centralnej PZN. Będąc w Laskach została skierowana na rehabilitację do Stanów Zjednoczonych. Miło wspomina ten okres. Miała dwa spełnione marzenia: uzyskanie satysfakcjonującej pracy w Bibliotece Centralnej i własnego mieszkania w Warszawie. Ma za sobą udział w chórze archikatedralnym. W tego typu festiwalu jako solistka uczestniczy po raz pierwszy. Uważa się za animatorkę.
- Jadwiga Dąbrowska, na co dzień bibliotekarka w Laskach. Uważa się za osobę nieśmiałą, przeżywa tremę, która ją paraliżuje. Nadal śpiewa w altach chóru Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Zdecydowała się na udział w festiwalu, by móc zaśpiewać ulubione piosenki z repertuaru: Ewy Bem "Gram o wszystko" i Alicji Majewskiej "Odkryjemy miłość nieznaną". Śpiewa od 1996 r.
Łukasz Baruch - jechał do Bydgoszczy z żoną Aleksandrą przez 7 godz. aż z Dąbrowy Górniczej. Tu w "Homerze" odbył kiedyś rehabilitację po wypadku. Jest więc tu po raz drugi. Tym razem, by śpiewać, "Szczęśliwej drogi już czas" z repertuaru Rynkowskiego. Przełomowy był dla niego rok 2006, bo w nim uległ wypadkowi - stracił wzrok całkowicie. Przed wypadkiem pracował w branży odzieżowej. W 2006 r. zawarł związek małżeński i od tego roku zaczął śpiewać. Pracuje w fundacji.
Przemek Cackowski z Grudziądza - zabłysnął na ubiegłorocznym festiwalu, na którym został nagrodzony. W Grudziądzu przy kole PZN prowadzi zespół muzyczny niewidomych dzieci. Występuje z nim w Tyflogalerii. Nad własnym repertuarem wokalnym pracuje sam.
Akustyk Krzysztof Wysocki z Bydgoszczy, słabowidzący absolwent bydgoskiego ośrodka im. Louisa Braille'a, występuje w środowisku i poza nim.
Uczestnicy mówią: mamy tu znajomych poznanych na poprzednim festiwalu i wśród tych, którzy są po raz pierwszy. Cenimy takie koleżeńskie spotkania - rozmowy.
Wśród uczestników byli też:
- Powszechnie znany Armand Perykietko z Gorzowa Wielkopolskiego. Do kół PZN jeździ z ojcem, by śpiewać dla niewidomych. Uczestniczył w poprzednim festiwalu. Gdy ma ku temu możliwość, odwiedza ośrodki wczasowe i śpiewa dla uczestnków turnusów.
- Grzegorz Ciciński reprezentował Wrocław. Wykonał z repertuaru Seweryna Krajewskiego "Śpiewka o pięknym sercu", "Diabły w deszczu".
Repertuar wykonawców, zgodnie z wymogami organizatorów, obejmował piosenki lat 80-tych XX wieku. Piosenki powszechnie znane, chętnie słuchane, nastrojowe, liryczne, np. "Nie wierz kobiecie" w wykonaniu Józefa Głąba, albo te o miłości, w wykonaniu młodych artystów brzmiały autentycznie.
Wśród uczestników przeważały osoby całkowicie niewidome, młode wiekiem. Tym razem nie było wpadek tekstowych, a dokładnie wypowiadane słowa brzmiały przekonująco. Przyczyniło się do tego dobre, fachowe nagłośnienie sali, bez zgrzytu i trzasku - każde słowo śpiewanej piosenki było dobrze słyszane.
Zadałam moim rozmówcom pytanie o ciekawy elektroniczny miesięcznik "Wiedza i Myśl", redagowany przez dr. Stanisława Kotowskiego z Warszawy. Niestety, mimo że wychodzi już wiele lat, nie jest znany przez wielu niewidomych. Mam nadzieję, że się to zmieni.
Spółdzielnia socjalna "Światłownia" zatrudniająca niewidomych i słabowidzących zaprezentowała wykonane przez siebie domowe pieczywo i inne wyroby, które można było nabyć w holu Copernicanum.
W ramach Otwartej Przestrzeni Światłownia spółdzielnia socjalna prowadzi kawiarnię przy ul. Św. Trójcy 15 w Bydgoszczy, czynną od wtorku do niedzieli w godz. 15-21. W piątki odbywają się koncerty, zaduszki, występy zespołów, np. "Czerwony Tulipan". Spółdzielnia także oferuje masaże w domach (zatrudnia niewidomych masażystów).
Po zakończeniu II festiwalu rozmawiam ze słabowidzącym prezesem, współorganizatorem Otwartej Przestrzeni "Światłownia" Grzegorzem Dudzińskim. Jak Pan go ocenia? - Podzielam werdykt jury, że poziom był wyższy, bo w wyniku wstępnej selekcji, z 25 zgłoszonych zakwalifikowano na festiwal 11 osób. Niektórzy uczestnicy mieli braki repertuarowe - zamiast dwu różnych piosenek, śpiewali podobne. Uniemożliwiło to wykazanie się możliwościami interpretacyjnymi.
Werdykt jury był następujący:
- I miejsce i nagrodę rektora bydgoskiego Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w kwocie 1000 zł otrzymali: Zuzanna Osuchowska za "Uciekaj moje serce" z repertuaru Seweryna Krajewskiego i "Znów wędrujemy" Grzegorza Turnała.
Nagrodę w tej samej wysokości otrzymał też wspomniany już Krzysztof Wysocki - za wykonanie utworów: "Bądź moim natchnieniem" Andrzeja Zauchy i "Nie płacz Ewa" Perfektu.
II miejsce zajęła i otrzymała nagrodę w wysokości 800 zł Aleksandra Gudacz z Krakowa, która wykonała piosenkę "Modlitwa o miłość prawdziwą" Krystyny Prońko oraz "Marsz samotnych kobiet" Alicji Majewskiej.
III miejsce zajął i otrzymał 600 zł Łukasz Baruch za wykonanie utworów: "Szczęśliwej drogi już czas" Ryszarda Rynkowskiego i słyszaną po raz drugi na festiwalu "Bądź moim natchnieniem" Andrzeja Zauchy.
Trzecie miejsce zajął też Przemysław Cackowski za "Modlitwę" z repertuaru zespołu Dżem.
Trzy wyróżnienia w formie nagród rzeczowych ufundowanych przez Kasę Stefczyka otrzymały:
- Danuta Borowska za "serce", jak określa jury, za piosenkę "Jesteś lekiem na całe zło" Krystyny Prońko i "Przeżyj to sam" Lombard,
- Armand Perykietko za "dobór repertuaru" za "Alelluja" Leonarda Cohena i "Niech żyje bal" Maryli Rodowicz,
- Renata Szczepaniak za "wyczucie sceniczne" za "Być kobietą" Alicji Majewskiej i "Jeszcze poczekajmy" Kabaretu Starszych Panów.
Dziennik Bydgoski - "Gazeta Pomorska" zamieścił artykuł o nowo powstałej kawiarni artystycznej w siedzibie Otwartej Przestrzeni "Światłownia". Można w niej poza wypiciem kawy z domowym ciastem, obejrzeć obrazy wykonane przez osoby niewidome i słabowidzących oraz nabyć przez nich robioną biżuterię.
Diecezjalny duszpasterz niewidomych ks. Piotr Buczkowski dokonał 20 X 2012 r., w dniu festiwalu, poświęcenia kawiarni.
Pytam jeszcze prezesa Dudzińskiego o dalsze perspektywy bydgoskiego festiwalu. - Pokrywają się one z końcowymi postanowieniami regulaminu. Chcemy, aby kolejne edycje Festiwalu Widzących Duszą "Muzyka otwiera oczy" wpisały się na stałe w bydgoskie i ogólnopolskie imprezy kulturalne. Byłaby to dobra promocja problematyki osób z dysfunkcją wzroku. Chcemy aby przy współpracy z instytucjami, organizacjami i osobami prywatnymi, którym bliska jest idea takiego festiwalu, impreza ta rozwijała się i była coraz lepsza.
aaa
4.7. II Festiwal Widzących Duszą
|