Artur Włodarski
Źródło: //wyborcza.biz
Data opublikowania: 2012-11-16
Pierwszy w świecie, i to rodzimej produkcji. Telefon całkowicie obsługiwany głosem - marzenie niewidomych - od dziś dostępny w Polsce.
Najpierw słychać nieco mechaniczny głos asystentki.
- W czym mogę pomóc?
No to pytamy:
Która godzina?
- 16.02
Podaj pogodę w Warszawie!
- Bezchmurnie, temperatura 5 st. Celsjusza. Ciśnienie 1013 hPa.
Znajdź kwiaciarnię!
- Najbliższa kwiaciarnia jest na Wilczej 12.
Znajdź kino Atlantic!
- Kino Atlantic znajduje się przy ul. Chmielnej 33.
Obsługa pierwszego w świecie smartfona dla osób z dysfunkcją wzroku przypomina dialog. By go uruchomić, wystarczy dwa razy uderzyć palcem w ekran. A potem wydając komendy głosowe, można robić to, co z każdym porządnym smartfonem. A więc telefonować, uaktualniać listę kontaktów, śledzić stan baterii, telefonu, dostępność sieci, no i korzystać z Facebooka, Twittera, Wikipedii, nawigacji GPS, kalendarza, notatnika, budzika czy alarmu.
Do tego SeeYou Phone oferuje kilka wyjątkowych funkcji, jak np. lupa elektroniczna, aplikacja opiekuna czy połączenie z asystentem w ramach SeeYou Call Center, który pomoże zamówić taksówkę czy wizytę u lekarza. W przyszłości dojdą funkcje multimedialne: radio, YouTube czy odtwarzacz MP3 oraz rozpoznawanie kodów kreskowych, płatności zbliżeniowe telefonów czy rozpoznawanie przedmiotów, twarzy i tekstów. To ostatnie będzie wymagało połączenia telefonu z zewnętrzną kamerą, np. w okularach - taki obraz telefon będzie rozpoznawał i "nagłaśniał".
- Całe życie obserwowałem problemy mojej niedowidzącej mamy, np. z używaniem telefonu. Gdy były klawisze, jakoś sobie radziła. Gdy pojawiły się ekrany dotykowe - przestała. Stąd pomysł, by udostępnić telefony komórkowe osobom niewidomym i niedowidzącym - mówi Marcin Łapa, wynalazca SeeYou Phone.
- Wczoraj po raz pierwszy w życiu samodzielnie odebrałam i wysłałam SMS-y - cieszy się jego mama.
Na świecie osób niedowidzących i niewidomych jest kilkadziesiąt milionów. W Polsce - blisko 200 tys.
- Dotąd żaden operator nie miał dla nich oferty - mówi Jarosław Kicior, prezes Wydawnictwa Polskiego Związku Niewidomych.
- Nowoczesna technologia zaczęła niewidomym uciekać, gdy tylko pojawiły się ekrany dotykowe. Wiemy, że nie ma od nich odwrotu i musimy nauczyć się z nimi żyć - mówi Jan Gawlik, ekspert do spraw technologii dedykowanych osobom z dysfunkcją wzroku.
- Jak można korzystać z takiego ekranu, gdy się nie widzi? Albo za pomocą systemu gestów, jak proponuje firma Apple, albo wyłącznie za pomocą głosu, jak w SeeYou Phone.
- Prace nad nim trwały ponad rok - wspomina Marcin Łapa. - Udało się przekonać kilku programistów.
Od dziś taki telefon można u nas kupić za 2500 zł brutto. To Samsung z naszą wersją systemu Android. Można go nabyć wraz z kartą SIM lub bez. Można korzystać z sieci dowolnego operatora.
Zdaniem Marcina Łapy w ciągu roku telefon będzie można obsługiwać także po angielsku, co pozwoli zaoferować go na innych rynkach, z amerykańskim włącznie.
aaa
2.3. Polscy uczniowie unowocześnili laskę dla niewidomych
Źródło: http://wiadomosci.onet.pl
Laskę zwiększającą bezpieczeństwo niewidomych opracowali absolwenci Technikum Elektronicznego w Połańcu. Na razie wynalazcy przygotowali prototyp urządzenia, ale zdobyli już uznanie na światowych targach wynalazków i zainteresowanie inwestorów.
"Safe Step - bezpieczną laskę dla niewidomych" opracowali Kamil Bączek i Wojciech Dyl - obecnie studenci pierwszego roku Politechniki Krakowskiej.
W lasce zamontowano małe czerwone diody LED oraz czujnik oświetlenia.
- Kiedy na dworze robi się ciemno, a niewidomy spaceruje, diody w lasce włączają się i zaczynają migotać. Możemy sami zaprogramować, przy jakim natężeniu oświetlenia światełka się włączają - powiedział PAP jeden z promotorów pracy nauczyciel Mariusz Zyngier. Zaznaczył jednak, że diody świecą na tyle dyskretnie, że nie wyglądają jak "miecz świetlny z Gwiezdnych Wojen". Jednocześnie są wystarczająco widoczne, bo niewidomego poruszającego się z laską widać z odległości większej o około 20-25 metrów, niż gdyby szedł z laską tradycyjną.
- Kiedy niewidomy porusza się po poboczu, zwłaszcza drogą bez chodnika, zdecydowanie poprawia się jego bezpieczeństwo. Osoba jadąca samochodem znacznie lepiej widzi też niewidomego, który zbliża się do przejścia dla pieszych - wyjaśnił.
Niektóre osoby niewidome mają problemy z poruszaniem się, np. z powodu niedowładu ręki, dlatego nie mogą rozpoznawać otoczenia "stukając" w powierzchnię przed sobą. Dlatego autorzy wynalazku na końcu laski zamontowali małe kółeczko, którym można sunąć po podłożu.
- Laska ma też zmontowany prosty, ultradźwiękowy czujnik odległości. Kiedy niewidomy zbliża się do przeszkody - w odległości około metra od niej - uruchamiają się wibracje podobne do wibracji telefonu komórkowego. Im bliżej przeszkody znajduje się niewidomy, tym wibracje są mocniejsze. Gdy się od niej oddala, to słabną - powiedział Mariusz Zyngier.
Swoje rozwiązanie młodzi wynalazcy zaprezentowali w listopadzie - podczas Światowych Targów Wynalazczości, Badań Naukowych i Nowych Technik "BRUSSELS INNOVA". W Brukseli pracę uczniów nagrodzono Złotym Medalem z wyróżnieniem.
- Wynalazek zrobił bardzo pozytywne wrażenie. Tamtejsza telewizja zrobiła krótką migawkę i następnego dnia były tłumy zainteresowane naszym produktem. Przedstawiciel organizacji wspierającej niepełnosprawnych pytał, czy nie mamy przy sobie dziesięciu sztuk, bo on by od razu je kupił - powiedział Zyngier.
Do wynalazców zgłosił się też przedstawiciel inwestorów z Francji, który jest zainteresowany wytworzeniem próbnej serii i rozpoczęciem produkcji.
Na razie istnieje jedynie prototyp urządzenia. - Chłopcy zaczynają prace, by zastrzec go ochroną patentową.
Na początku chcieli przede wszystkim pomóc niepełnosprawnym i pokazać, co potrafią, ale gdy zobaczyli, jak dużo szumu zrobiło się wokół zagadnienia, to myślą jak przekształcić go w nawet mały sukces finansowy - przyznał.
Części potrzebne do prototypu twórcy laski oszacowali na około 200 zł. Jednak - jak wyjaśnił rozmówca PAP - gdyby to była masowa produkcja, koszt wytworzenia przyrządu wyniósłby nie więcej niż 150 zł.
Zdaniem Zyngiera próbnej serii kilku sztuk można się spodziewać w pierwszym kwartale 2013 roku. (kdp) Źródło: PAP
aaa
2.4. Gdzie wejdzie pies przewodnik?
|