|
S.K. - Rzeczywiście, bardzo ciężkie doświadczenia.
M.T
|
bet | 17/54 | Sana | 22.07.2021 | Hajmi | 0,82 Mb. | | #15538 |
S.K. - Rzeczywiście, bardzo ciężkie doświadczenia.
M.T. - Rodzice jednak się nie załamali. W dalszym ciągu wozili mnie do lekarzy. Tak w wieku sześciu lat trafiłam do kliniki w Lublinie. Przebywałam tam od połowy listopada do połowy kwietnia bez kontaktu z rodzicami. Wtedy nikt się nie przejmował, jak taka rozłąka wpłynie na psychikę dziecka.
Gdy wyjeżdżałam do szpitala, był pochmurny listopadowy dzień. Widziałam leżące wszędzie pożółkłe liście, ciężkie chmury pędziły po niebie. Gdy wracałam, był piękny, słoneczny kwietniowy dzień, ale ja już nie zobaczyłam zielonej trawy i żółtych kaczeńców.
|
| |